Na początek szybkie rozciąganie...
... potem mocowanie liny i "majtek" (nie wiem jak to się nazywa ;) )
Potem wspin z full wypasem
Ale bez dobrego śniadania daleko nie zajdziemy. Filip zasnął na jednej z półek skalnych ;)
Zielu: - Czy to oby na pewno bezpieczne?
Z: - Jak mus, to mus, życie to wolka. ;)
- Da radę ?
- Dam radę?
- Jeszcze tylko kawałek...
Pan spogląda na swoją ziemię ;)
A widok jest piękny...
Smok długo tylko się przyglądał...
... ale jak wszedł, to na samą górę!
Na koniec mistrz Bądrowski, na hardkora, bez koszuli.
3 komentarze:
ja też chcę! :)
te "majtki" to chyba uprząż. Ostatnie mi się podoba;)
Prześlij komentarz