czwartek, 31 stycznia 2008

folklor Wrzosowej Krainy

Gospodynie z Wrzosowej Krainy w Borach Dolnośląskich (koło Lubina) postanowiły utworzyć specjalną książkę kucharską. Część potraw może zostać wpisanych na listę produktów regionalnych. 30 stycznia urządzono pokaz potraw, przyjechała Pani konsultant, która omawiała proces wpisania na listę i pomagała przy wypełnianiu wniosków. Pojawił się też Pan i Pani fotograf, którzy wykonali pseudo profesjonalną sesję pysznym Pitom z serem, nalewkom i innym pulpetom z ziemniaków ;) A wszystko to w pięknym, starym, poniemieckim młynie.

Wrzosowa Kraina leży w Borach Dolnośląskich - największym, ciągłym, naturalnym kompleksie leśnym w tej części Europy. Nazwa wzięła się oczywiście od wrzosów. Jest ich tam również najwięcej - rosną na zamkniętych w lesie polanach.


Trzy gospodynie przyjechały na Dolny Śląsk z Chorwacji tuż po II Wojnie Światowej. Pamiętają jeszcze niemców mieszkających obok. Pamiętają jak ich znajomy szewc jednej nocy spakował co mógł i rano siedział już w pociągu do Niemiec. Zostawił cały warsztat. Podobnie, jak reszta ich sąsiadów. Potem przyszli "Ruscy" i szabrowali co się dało. Doszło nawet do sytuacji, kiedy wynosili meble z domów, w których mieszkali ludzie. Ehh, co ta Historia ze mną zrobiła ;)


Ten mały słoiczek jest już w moich rękach. Orzechy Włoskie z własnego ogrodu, w miodzie akacjowym z własnych pasiek.

Miłe pożegnanie.. Być może jeszcze tam wrócę.

Brak komentarzy: